Martyna Szkołyk „Niemy Śpiewak”




Wszyscy wiedzieli, że on i jego koń byli nierozłączni. Pisali historię swojej przyjaźni śladami na leśnych ścieżkach, źdźbłami słomy wyciąganymi z grzywy i włosów, płatkami pierwszego śniegu. Tylko oni rozumieli, dlaczego drwią z wiatru i zapadają w zadumę pod rozgwieżdżonym niebem. Uśmiechali się do siebie codziennością. Aż do tego dnia, który zmienił wszystko.

Niewysoki mężczyzna i potężny kary ogier mają wielką moc. Trafiają do serc takimi ścieżkami, których sami czytelnicy nie znali. Baśniowy mikrokosmos utkany z przyjaźni zostaje w pamięci na zawsze – i kusi, by do niego wracać.


OPIS Z TYŁU KSIĄŻKI.


KOŃ JAKI JEST, KAŻDY WIDZI!”

Ksiądz Benedykt Chmielowski „Nowe Ateny”


Jesienna pora roku kojarzy nam się z ostatnimi przebłyskami letniego słońca, z kolorowymi liśćmi, dojrzewającymi jabłonkami i gruszami, czy wykopkami. W pewnym momencie przychodzi Listopad, a z nim pojawia się z reguły okres zadumy.

Miesiąc zaczyna się dwoma świętami: „Wszystkich Świętych” (1 listopada) oraz „Zaduszki” (2 listopada), w tym czasie odwiedzamy groby tych, których już z nami nie ma i pielęgnujemy o nich pamięć. Często za nimi tęsknimy, ba niekiedy nie potrafimy pogodzić się z ich odejściem. Czemu zacząłem od niezbyt wesołego wstępu? Bo tematyką „Niemego Śpiewaka” Martyny Szkołyk jest tęsknota i utrata kogoś bliskiego. Głównym bohaterem jest czarnoskóry ogier (czyli koń!) na którego wołają „Niemy Śpiewak”. Czemu? Nie powiem, książka jest dość krótka, więc nie widzę sensu, żeby wam ją streszczać, wolę skupić się na fabule, tego typu detale są dla was!

Wracając do tematu. W utworze występują dwie narrację. Pierwszoosobowa należy do Niemego Śpiewaka, to on poprzez swe wspomnienia oraz towarzyszące temu emocję, opisuje czytelnikowi swoją relację z jeźdźcem Mikim (nazwiska nie pamiętam).

W trakcie całego utworu nie wypowiada ani słowa do ludzkich opiekunów, toteż miłośnicy serialu Ed, koń, który mówi” autorstwa Waltera Brooksa i Sonii Chernus, a wyreżyserował go między innymi Alan Young (było jeszcze dwóch reżyserów, ale ciekawscy sami znajdą) będą zawiedzeni.

Natomiast narracja trzecioosobowa skupia się wokół ludzkich postaci w tym Sofi (młoda opiekunka koni, pracuje w stajni), czy bezimienną właścicielkę stadniny, czy Leo (kumpel Mikiego). Zanim przejdę do chwalenia, zacznę od ganienia. Podstawowym minusem jaki mam do tej książki jest fakt, że narracja trzecioosobowa została potraktowana po macoszemu. W zasadzie służy ona trochę jako rzeczywisty komentarz popychający trochę fabułę.

Liczyłem po cichu na jakieś chwytające za serce akcje pokroju „sprzedaży stadniny, bo mamy zbyt wielkie długi”, czy mocniejszego nakreślenia relacji pomiędzy ludźmi (kto wie, może Sofii podkochuje się w Mikim?)”, ale widocznie nie jestem głównym odbiorcą tejże opowieści.

W każdym razie historia jest dobrze napisana, parę razy poczułem lekkie ukłucie żalu (napisałbym szerzej, ale rzucając kultowy tekst Cezarego Pazury: „Chłopaki nie płaczą!”) i mogłem zrozumieć ból jaki towarzyszył owemu fikcyjnemu zwierzęciu. Osoby wrażliwe z pewnością będą zadowolone, że książka jest dość chuda, przez, co istnieje możliwość, że ponury nastrój potrwa nieco krócej…

Na pewno obojga płci miłośnicy koni powinni sięgnąć po tę pozycję. Nie powinni być niezadowoleni z lektury. Nie pozostaje mi nic innego, jak tylko to zgrabnie podsumować.


PODSUMOWANIE:

Pomimo faktu, że narracja trzecioosobowa została potraktowana po macoszemu, mamy do czynienia z dobrym produktem. Tekst został zgrabnie napisany, w dodatku autorka (zastosuje poetyczne porównanie) zagrała na mej wrażliwej duszy, niczym na harfie. Ilustracje autorstwa Adriana Szustakowskiego świetnie prezentują ważne dla fabuły momenty. Czasem miałem wrażenie, że niektóre mogłoby się spodobać takim ilustratorom jak Paweł Zaręba, czy Andrzej Łaski.

O zakończeniu nic nie pisałem, ale będziecie zadowoleni, choć autorka troszkę mnie zaskoczyła. Myślałem, że coś się z koniem stanie, jednakże więcej nie powiem (Halski, dawaj flachę za reklamę!) i pozostaje mi tylko życzyć miłej lektury!


OCENA: 6/10


Miłej lektury życzy:

Karol Król


KSIĄŻKĘ KUPICIE TUTAJ!

https://www.partyzantka.com.pl/produkt/niemy-spiewak/

Komentarze

Popularne posty