Andrzej Pilipiuk „Drogi przez morze”
Echa z przeszłości potrafią powrócić, a cienie - przemówić. A nikt nie potrafi wsłuchiwać się w szepty minionego tak, jak Andrzej Pilipiuk. Oto kolejny zbiór opowiadań podążających ledwo uchwytnymi śladami przeszłości. Dotknij tajemnicy zaginionego skarbu drużyny Werwolf, przejdź przez warszawskie Pompeje, poczuj na karku oddech klątwy ciążącej na pewnej szczególnej broni. Przeszłość wciąż żyje obok nas i cicho prosi o pamięć. Opis od wydawcy! Słowem wstępu… Wielkiego Grafomana nie trzeba nikomu przedstawiać, na jego imię i nazwisko musiało wam śmignąć na półkach w księgarniach, czy na YouTube, nie mówiąc już o większych konwentach, gdzie się pojawia wraz z innymi gośćmi. Należy również do grona moich ulubionych autorów, z którymi lubię rozmawiać, niekiedy wychodzą z tego bardzo pouczające pogawędki, a innym razem jest nam wesoło, także myślę, że skoro potrafiłem zjechać „Rozdroże Kruków” Andrzeja Sapkowskiego (nie znam prywatnie, ale cenię za dorobek), tak w tym ...