Robert Szmidt „Otchłań”, „Wieża”, „Riese” – czyli trylogia „Nowa Polska” w „Uniwersum Metro” Dymitra Głuchowskiego.

Druga po „Dzielnicy Obiecanej” Pawła Majki książka z serii Uniwersum Metro 2033 w polskich realiach.

Wrocław 20 lat po wojnie nuklearnej. Z niemal siedmiuset tysięcy wrocławian przetrwała ledwie garstka. Żyją oni w ciągnących się pod miastem kanałach, tworząc niewielkie zamknięte społeczności, zwane enklawami. Mimo upływu lat, powierzchnia wciąż nie nadaje się do ponownego zasiedlenia. Promieniowanie jest tam wciąż zbyt silne, a co gorsza, zmutowane rośliny i zwierzęta stworzyły w ruinach nowy, wyjątkowo nieprzyjazny człowiekowi ekosystem.

Dostępne zasoby ulegają wyczerpaniu i w enklawach zaczyna brakować najbardziej podstawowych rzeczy. Pojawia się głód. Zdesperowani mieszkańcy enklaw coraz częściej przekraczają tabu i uciekają się do kanibalizmu.

W takim świecie przyszło żyć Nauczycielowi, ostatniemu z Pamiętających – jak nazywa się ludzi żyjących przed wojną. Chcąc chronić swego niepełnosprawnego syna próbuje dotrzeć do podziemi Fallusa (to ruiny dawnego wieżowca Sky Tower), gdzie mieści się ponoć najbardziej stabilna enklawa. Droga nie będzie jednak prosta i łatwa a Nauczyciel trafi do miejsc, których istnienia nie podejrzewał w najgorszych koszmarach.

Opis z okładki „Otchłani”.




 Zwerbowany przez Czystych Nauczyciel otrzymuje zadanie: trzeba zażegnać kryzys w Nowym Watykanie. Nienawykły do wykonywania rozkazów, postanawia działać na własną rękę i próbuje udowodnić wszystkim, że mimo wielu lat bezczynności pozostał Czarnym Skorpionem, żywą legendą kanałów.

Mierzy też znacznie wyżej: jego prawdziwym celem jest zapobieżenie bliskiej już wojnie z Lekterytami, a misja w Wolnych Enklawach to tylko rozgrzewka przed prawdziwym wyzwaniem, jakim będzie wypad do okupowanej przez kanibali Wieży.

Zanurz się w okrutny postapokaliptyczny świat – normalne życie jest tu niewyobrażalnym koszmarem, a historie ludzi wybijających się ponad przeciętność napawają czystym przerażeniem. Wyrusz z Iskrą i Nauczycielem w najmroczniejsze, skrywające wiele tajemnic rejony Wrocławia roku 2033. Podziemne arterie tego miasta to miejsce, w którym śmierć wcale nie wydaje się najgorszym możliwym losem; przekonają się o tym na własnej skórze bohaterowie Wieży.

Opis z okładki „Wieży”.



Kolejna po Otchłani i Wieży powieść Roberta J. Szmidta w ramach międzynarodowego projektu literackiego stworzonego przez Dmitrija Glukhovsky’ego. Otchłań – jak się okazuje – nie jest jedynym podziemnym kompleksem zamieszkanym przez Czystych. Podobnych bunkrów znajduje się na terenie zachodniej Polski wiele.

Daleko od największych miast mieści się podziemne serce Nowej Polski i to tam właśnie, po nieudanej akcji zwiadowczej, zostaje uprowadzony Pamiętający oraz towarzysząca mu Iskra.

Wywiezieni z miasta pociągiem pancernym trafiają do legendarnego kompleksu Riese, stworzonego – podobnie jak podziemne miasto pod Wrocławiem – przez hitlerowców, a potem przez całe dekady rozbudowywanego morderczą pracą tysięcy niewolników wywodzących się spośród mieszkańców enklaw.

Zdesperowany Pamiętający ma tylko jeden cel: zemsta na tych, którzy odebrali mu wszystko, nawet nadzieję. Zamierza wypowiedzieć totalną wojnę Pułkownikowi, obecnemu dowódcy Riese. Jego plany muszą jednak ulec zmianie, ponieważ gargantuiczne podziemia wydrążone w Górach Sowich bardzo się różnią od wszystkiego, co znał do tej pory. W dodatku ich istnienie nie jest ani jedyną, ani nawet największą tajemnicą, z jaką się zetknie.

Riese Roberta J. Szmidta to pierwsza polska powieść w projekcie Uniwersum Metro 2035. Bohaterowie Otchłani i Wieży opuszczają Wrocław, by zmierzyć się ze swoim przeznaczeniem w legendarnym kompleksie… który zupełnie nie przypomina powojennych ruin. Robert znów zafundował nam szaloną jazdę. – DMITRY GLUKHOVSKY

Opis z okładki „Riese”



Po zakończeniu lektury ostatniego tomu trylogii „Nowej Polski” pana Roberta Szmidta miałem wrażenie, że tak powinny wyglądać trzy powieści od Dymitra Głuchowskiego! Moim skromnym zdaniem czasy po apokalipsie powinny być w większości brutalne i autor czytelnikowi to zaserwował. Mieszkańcy „nowego” Wrocławia żyjący w kanałach mają iście spartański tryb życia. Co przez to rozumiem?

Ostra selekcja wśród niemowląt. Dzieci z jakimikolwiek wadami genetycznymi są wyrzucane na powierzchnie, gdzie zamieszkujące ją mutanty zwyczajnie je pożerają lub niemowlęta umierają na wskutek wysokiego promieniowania. Dorośli oraz dzieci ciężko pracują, żeby przetrwać. Generalnie jest szaro, brudno, brutalnie i ponuru!

Wśród tych ludzi mieszka on… Pamiętający lub jak kto woli Nauczyciel, człowiek będący przedstawicielem nielicznych ocalałych sprzed Ataku (Trzeciej Wojny Światowej z 2013 roku), człowiek ten pracuje jako nauczyciel, chcący przekazać nowym pokoleniom wiedzę o Starym Świecie, a przy tym szkoli młodych w zakresie walki oraz przetrwania, aby dali sobie jakoś radę na zewnątrz.

Ma on przybranego synka na którego wszyscy wołają Niemota, a dlaczego? Bo jest głuchoniemy, czemu więc nie umarł jak reszta dzieci z wadami? Na to pytanie odpowiedź znajdziecie w powieści „Otchłań”.

Niestety „sielankowe” życie Nauczyciela zostaje przerwane na wskutek drobnej, aczkolwiek paskudnej intrygi uknutej przez syna zmarłego przywódcy enklawy „Innej”. Bohater nie chcąc do końca życia wraz z synem wychodzić na skażoną powierzchnie decyduje się na ucieczkę w trybie natychmiastowym. Dalej nie opowiadam, bo odebrałbym wam przyjemność z lektury.

Dalsza opinia zawiera drobne lub większe „spoilery”, także zostaliście lojalnie ostrzeżeni. Przypadł mi do gustu pomysł na ugrupowanie „Czystych” są to po prostu ludzie, którzy zdążyli przez Katastrofą w porę dotrzeć do schronów przeciwatomowych, więc różnią się tym, że mają zdrowe ciała i nic im nie dolega. Dla przeciętnego mieszkańca kanałów są legendą oraz personifikacją wszystkiego co najgorsze.

Czyści w moim zdaniem pełnią rolę neo-nazistów, co w połączeniu bycia rodowitymi Polakami, czyni to połączenie iście makabryczne.

Swoich nieco zmutowanych swojaków traktują jak podludzi i wykorzystują do katorżniczych robót, aby uniknąć buntów poddają tanią siłę roboczą „operacji”, czyli oślepiają, żeby niewolnicy nie uciekli jak i przecinają im struny głosowe, aby nikt się nie komunikował ze sobą. Do tego zostają poddani praniu mózgu, co już w zupełności wystarczy do tego, aby mieć posłusznych roboli.

Każda powieść z „Uniwersum Metro” trzyma w napięciu, nie potrafiłem się nudzić. Jedynie co to polecam zapamiętać „Epilog” z „Otchłani”, bo ten rozdział będzie rozwijać wątek pewnego człowieka poznanego w „Wieży”. Zwróćcie uwagę na to co się z nimi dzieje. To co z nimi robią oraz dlaczego zostaje wyjaśnione w „Riese”.


Ocena za całokształt: 9/10

a) „Otchłań” 8/10

b) „Wieża” 8/10

c) „Riese” 9/10




Uzasadnienie:

Co tu dużo pisać… Pan Robert Szmidt przedstawił nam dojrzałą, brutalną wizję post-apokaliptycznego Wrocławia. Bohaterowie zapadają w pamięć, zaś fani Polskiej fantastyki i nie tylko znajdą sporo ciekawych nawiązań do popkultury.

Polecam!

Karol Król


Linki do zakupu książek:


Otchłań”

https://www.swiatksiazki.pl/uniwersum-metro-2033-otchlan-5835097-ksiazka.html


Wieża”:

https://www.swiatksiazki.pl/uniwersum-metro-2033-wieza-6315157-ksiazka.html


Riese”

https://sklep.insignis.pl/store/product/562/universum-metro-2035-riese




Komentarze

Popularne posty