Dariusz Domagalski „Hajmdal: Relikt” – Tom V

Okręt terrańskich sił zbrojnych „Hajmdal” przemierza kosmiczną pustkę, kierując się ku rubieżom Galaktyki. Mknie w stronę przeznaczenia. Tam gdzie według przepowiedni ma się wszystko rozstrzygnąć. Cel jest już blisko. Na wyciągnięcie ręki.


Zbliża się wielka bitwa.


Tymczasem „Hajmdal” dociera do układu planetarnego skolonizowanego przez Diohda. Mieszkańcy żyją w strachu przed tajemniczym okrętem widmo, który terroryzuje szlaki handlowe. Niszczy frachtowce i orbitalne bazy. Nikt nie jest w stanie go powstrzymać. Władze systemu zwracają się do admirała Nathaniela Kashtaritu z prośbą o pomoc w poskromieniu piratów.


Drednot rusza na polowanie.


Na bagnistej planecie Karazan terrańscy naukowcy w towarzystwie jedynie niewielkiego oddziału ochrony badają ruiny starożytnej cywilizacji. Nagle kontakt z nimi urywa się. Z misją ratunkową wyrusza Pluton 7. Sierżant Ezra Leahy pragnie jak najszybciej odkryć, co się wydarzyło.


Jedną z zaginionych jest Abigail Torres.


Nie wszystko jest tym, czym się wydaje. Mroczne sekrety wypełzają na światło dzienne. Załoga „Hajmdala” staje w obliczu starożytnej grozy. Admirał Kashtaritu musi podjąć trudne decyzje, zmierzyć się z prawdą i wrogiem, jakiego nikt wcześniej nie spotkał.


Podróż trwa.


Opis z tyłu okładki.


Z twórczością nie miałem nigdy do czynienia. Owszem, na stronie Facebookowej wydawnictwa „Drageus Publishing House” widziałem posty informujące o kolejnych częściach jego cyklu „Hajmdal”. Póki co wolałem dokończyć czytać serię „Shadow Raptors” Sławomira Nieściura, a dopiero potem brać się za innych autorów, lecz los zadecydował inaczej.

Moja przygoda z „Reliktem” przypomniała mi epizod z dzieciństwa, gdzie przygodę z Harrym Potterem zaczynałem od „Czary Ognia”, ale czy nieznajomość wcześniejszych tomów wpłynęła na moje odczucia związane z tą książką?

Odpowiedź brzmi „I tak, i nie”, bo nie mając wiedzy o wydarzeniach w poprzednich częściach, nie znam do końca motywów działań postaci, jednakże z drugiej strony historia jest na tyle ciekawa, że można sięgnąć po resztę, aby mieć pełniejszy obraz fabuły.

Byłem bardzo zdziwiony, kiedy przeczytałem kilka pierwszych rozdziałów, bo odnosiłem wrażenie, że jest to baśń, która została osadzona w kosmosie, aż z ciekawości sprawdziłem definicję „space-opery” w Internecie (na samym dole znajdziecie znaczenie tego gatunku) i byłem zaskoczony, bowiem „Hajmdal” wpisuje się w klasyczną wizję kosmicznej opery, gdzie fikcja miesza się z nauką oraz fantastyką.

Niestety chyba przywykłem do nowoczesnej odmiany wyżej wymienionego gatunku, ale przeczytałem całą książkę i chciałbym zobaczyć film animowany na podstawie „Hajmdala” może Bartosz Walaszek by temu podołał?

Z czego co wyczytałem w Internecie, to klasyczna opera kosmiczna, opiera się na romantycznych przygodach, międzygwiezdnych wyprawach, kosmicznych bitwach oraz często wykorzystuje elementy fantastyki i szczerze, mówiąc te hasła można znaleźć na kartach „Reliktu”.

Na potwierdzenie powyższych słów, przygotowałem dwa ciekawe przykłady. Ezra Leahy poszukuje niejakiej Abigail, coś musi go z nią łączyć, inaczej nie przemierzałby wielu kosmicznych mil, a czy ją odnalazł? Tego dowiecie się z książki.

Drugim przykładem jest opis potyczki z humanoidalnym stworem i to właśnie ta scena, jako pierwsza utwierdziła mnie w przekonaniu, że ten cykl byłby dobry jako film animowany!

Najbardziej spodobała mi się koncepcja „Matriarchatu”, gdzie kobiety obaliły patriarchat, bo uważały, że mężczyźni nie potrafią rządzić swoim państwem, wiecie prowadzą wojny, knują między sobą i tak dalej. Okazało się, że one są jeszcze gorsze od mężczyzn, co pokazuje, że nieważne, kto będzie u władzy, zawsze ona deprawuje.

Pozostało mi tylko w wolnym czasie sięgnąć po wcześniejsze tomy, aby uzupełnić wiedzę o motywach bohaterów „Reliktu”.

Dziękuje wydawnictwu „Drageus Publishing House”, za przysłanie egzemplarza do recenzji.


PODSUMOWANIE:

„Relikt”, jak i zapewne cały cykl „Hajmdal”, mogę polecić śmiało osobom, które chciałyby rozpocząć przygodę z fantastyką naukową, jak i kosmicznymi operami. Jeżeli preferujecie audiobooki, to polecam wysłuchać „Relikt” oraz poprzednie tomy w interpretacji pana Wojciecha Masiaka!


OCENA: 7/10


LINK DO ZAKUPU KSIĄŻKI: 

https://www.swiatksiazki.pl/relikt-cykl-hajmdal-tom-5-6731117-ksiazka.html

Życzę miłej lektury!


Karol Król


Komentarze

Popularne posty