Sławomir Nieściur „Wedle Zasług”



28 kwietnia 2021 roku miną równo dwa lata od momentu wystawienia oceny 10/10 debiutanckiej powieści Sławomira Nieściura „Wedle Zasług” z uniwersum S.T.A.L.K.E.R-a, czy po prawie dwóch latach zmienię ocenę? Nie, akurat jest adekwatna do treści. W odświeżonym wpisie pojawi się nieco więcej argumentów, dlaczego uznaję tę powieść, jak i jej następne części za coś genialnego! Zapraszam do odświeżonej lektury!


Pierwszą styczność z twórczością Sławomira Nieściura zacząłem od lektury „Wedle Zasług” wydanej 9 września 2016 roku przez wydawnictwo Fabryka Słów. Muszę przyznać, że zrobiła na mnie ogromne wrażenie, bo bardzo wyróżniała się na tle innych książek.

Dlaczego? Bo bohaterowie nie wędrują po Zonie, zbierając artefakty, nie eksplorują podziemi w poszukiwaniu jakichś notatek, nie polują na mutanty, czyli w ogromnym uproszczeniu nie zachowują się jak postacie z gier!

Nawet narracyjnie wyróżnia się od reszty, ponieważ akcja poprowadzona została poprowadzona z perspektywy trzeciej osoby, więc nie natraficie na żadne przemyślenia na temat tego, jaka ta Zona jest zła i niedobra.

Podałem ogólne różnice wyróżniające „Wedle Zasług” na tle reszty, ale czy fabularnie może pokazać, że jest inna? Jak najbardziej! Powieść została podzielona na dwie części. Pierwsza z nich rozgrywa się w 2006 roku, gdzie poznajemy głównych bohaterów Wołodię Rybina oraz Fomę Jusopowa.

Mężczyźni są kontraktowymi myśliwymi, których najważniejszym obowiązkiem jest redukowanie pogłowia czarnobylskich wilków, tylko w tej części napotkacie na samosiołów. Jeśli oglądaliście serial „Czarnobyl”, to zauważycie podobieństwo do pewnej sceny i od razu przypomnę, że książka ukazała się w 2016 roku!

Oprócz Jusopowa oraz Rybina mamy również okazję poznać naukowców, którzy są odpowiedzialni za narodziny Zony znanej z gier, czy innych fanfików, choć muszę przyznać, że ta Nieściurowa jest bardziej brutalna i nie wybacza błędów, co zresztą zobaczycie na przykładzie Sazonowa.

Myśliwi podobnie jak naukowcy chronią siebie nawzajem, jeśli zaszłaby taka potrzeba to zabiją bez wahania, a przede wszystkim próbują zachować człowieczeństwo.

Tylko u Sławomira Nieściura zobaczycie jak powstaje Zona znaną z gry, zmieniającą rzeczywistość zwykłych ludzi w piekło. Elektronika wysiada, zwierzęta mutują w przerażające bestie oraz pojawiają się dziwne anomalie wytwarzające niesamowite przedmioty o iście magicznych właściwościach.

Można śmiało polecić fanom, którzy oczekują czegoś więcej niż tylko przeniesienia mechanik z gry na karty powieści.


OCENA: 10/10


Link do zakupu papierowej wersji:

https://www.swiatksiazki.pl/wedle-zaslug-6329430-ksiazka.html


Link do profilu autora na Facebooku:

https://www.facebook.com/SlawomirNiesciur/


Link do darmowego fragmentu „Wedle Zasług”:

http://fabrycznazona.pl/wp-content/uploads/2014/07/NIESCIUR_WedleZaslug-fragment.pdf


Polecam serdecznie!

Karol Król


Komentarze

  1. Jako fan Stalkera byłem pozytywnie zaskoczony zabiegami podjętymi przez pana Nieściura, które nadały jego Zonie unikalny charakter.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się. Do jego książek lubię wracać, może widziałeś moją rozpiskę na rok 2021? Bo planuje odświeżyć pisane na szybko opinie w serwisie Lubimy Czytać, te o "Ostatniego Zeżrą Psy" oraz "Do Zobaczenia w Piekle" są kopiami opinii z LC. A, że chce zabrać się na poważnie za prowadzenie bloga o naszej fantastyce, to chce to odświeżyć, żeby nie "bawić się" w sentymenty. :)

      PS: Polecam cykl "Shadow Raptors", jeśli Stalkery Nieściura Ci przypadły, to nie powinieneś się nudzić w jego niezależnym cyklu. :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty